Moi Drodzy!

Chciałabym powiedzieć trochę o pewnych konsekwencjach koronawirusa w naszym życiu.

Drogi odbiorco!

Chciałabym się skupić na Tobie…. Na tym jakie Ty możesz odczuć skutki koronawirusa w sensie egzystencjalnym i psychologicznym. Aktualne obostrzenia dotyczące naszego codziennego funkcjonowania nakładają szereg ograniczeń.

Owszem wielu aktywności podejmować nie możemy, konieczne jest zachowywanie środków ostrożności, kiedy wychodzimy do pracy bądź na zakupy. Natomiast nie mamy ograniczeń w sferze naszych myśli i emocji 🙂

Takie zwolnienie tempa powoduje, że mamy więcej czasu dla siebie samych – właśnie na refleksję.

Dotychczas być może żyłeś/ żyłaś według określonego planu dnia, spiesząc się żeby wszystko wypełnić (dom, praca, ogród )

Owszem, niektórzy mogą zaprotestować „Ale my teraz też mamy dużo zajęć, np. lekcje w domu, praca zdalna, gotowanie obiadów itd.” Mimo to i tak masz więcej czasu a przynajmniej możliwości na refleksje nad sobą i swoim życiem. Może być tak, że niechciane, odpychane do tej pory myśli – teraz napływają niczym ogromna fala ?

I co z tą falą zrobić?

Nie zatrzymuj jej, nie stawiaj „betonowej tamy”. Pozwól, aby dotarło do Ciebie to co wypierałeś, bądź udawałeś sam przed sobą, że wszystko jest w porządku. Być może odkryjesz również nową wiedzę o sobie, np. zawsze myślałeś, że jesteś silny psychicznie, a teraz obezwładnia Cię stres, lęk, panika…

Pozwól sobie poznać siebie takim jakim jesteś teraz . Bądź dla siebie łagodny, nie krytykuj siebie, nie oceniaj. Uznaj, że właśnie taki/taka jestem, z całym dobrodziejstwem inwentarza . Możesz podjąć próbę zmiany, np. nawyków żywieniowych czy zwiększenia motywacji do prac porządkowych, zaległości w czytaniu książek czy obejrzenia ulubionego serialu.

Masz również okazję do poprawy umiejętności komunikacyjnych, czyli dogadywania się z bliskimi. Rozmowy w sposób konstruktywny, czyli dający porozumienie.

Możliwe, że w tym momencie uśmiechasz się pobłażliwie – „Co ona wypisuje? Przecież się kłócimy na potęgę!”

I bardzo dobrze – odpowiem (oczywiście nie dotyczy to sytuacji przemocy).

Takie kłótnie, spory, nieporozumienia są dobrym punktem wyjścia właśnie do porozumienia, do poprawy komunikacji. Bo przecież o to nam chodzi? Jak już emocje opadają, jest dobry czas na spokojną rozmowę.

Zachęcam do dobrego wykorzystania tego wspólnego czasu, owszem taka intensywność kontaktów interpersonalnych może powodować nasilenie wypieranych problemów w relacjach. Natomiast jest też doskonałą okazją do rozwiązania sytuacji konfliktowych.